Poczekaj

Dziś niezwykle trudna próba. Chce zaprosić Was do wspólnego oglądania słowa, z którym przyszło mi identyfikować się od chwili mego pierwszego krzyku na tym świecie, w pewien niedzielny poranek. To magiczne słowo: poczekaj, stało się nieodłącznym towarzyszem życia, kompanem wielu podejmowanych decyzji. Czasem kroczyliśmy ręka w rękę, czasem jednak nie było nam po drodze. W wielu chwilach okazywałem się być na nie zanadto niecierpliwy.
Obecnie leżę w szpitalu. Mam mieć zabieg. Byłem przekonany, że nastąpi on nazajutrz po przyjściu. Dziś mija trzeci dzień pobytu. Nadal nic nie wiadomo. Wiele osób, z którymi rozmawiam, dziwi się mojemu spokojowi. A ja naprawdę zwyczajnie czekam. Bez nerwów i niepokojów.
Skąd mi to?
Nazbierane doświadczenia stały się niewątpliwie tak wielkim skarbem, z którego teraz mogę skorzystać.
Po pierwsze nie oczekuj. Ciężko mi ta sztuka przychodzi do dnia dzisiejszego, choć jestem też świadom jak wiele się w minionym roku w tej kwestii zmieniło. Nie oczekuję i w związku z tym nie przeżywam rozczarowań. Cieszę się i jestem wdzięczny za to, co otrzymuję. Nie jest łatwo wyzbyć się oczekiwania. Oczekujemy pewnych zachowań, gestów, relacji. Trudno zaspokoić wtedy nasze oczekiwania, zwłaszcza te niewyrażone. Poczekaj to nie to samo co nie oczekuj.
Po drugie wszystko zdarza się w najodpowiedniejszym momencie. Nie będę tu przytaczał dowodów. Bo być może ranga ich wielkości tylko dla mnie pozostanie wielka. Wierzcie jednak, że mam minionym okresie kilka cudownych zaskoczeń dowodzących prawdziwości tego zdania. Wydawało mi się, co więcej byłem pewien w swej wiedzy ogromnej, że coś lub ktoś powinien nadejść właśnie w tej chwili. Z pokorą musiałem przyznać, że to nie był najlepszy moment, że to nie wiedza decyduje. Gdy nie poganiany przez nikogo los robił swoje, wszystko zaczynało do siebie pasować. Jak z najbardziej skomplikowanych puzzli zaczął się wyłaniać obraz zachwycającej całości.
Przeżywanie czasu w szpitalu jest z pewnością odmiennym, od codziennego, doświadczeniem. Zauważyłem jednak, że zdarza mi się na czas spoglądać jak na ogromny katalog. Staje przed wielkim czasem i zaglądam w stare szufladki przeżyć czasu minionego. Obserwuje wiele szufladek trwających właśnie przeróżnych procesów. Dzieje się ich tak wiele, że biedna terapeutka ręce załamuje.

– Chciał pan bezpiecznie się do zabiegu przygotowywać, w spokoju zadbać o swoje serce, a pan od ostatniej wizyty (z pewnych względów to były cztery dni, a nie tydzień jak zazwyczaj) więcej przeżył niż moi inni klienci przez miesiąc – mówiła z niedowierzaniem pani psycholog.
Są też inne szufladki. Kuszące wizją przyszłości. Dotykam ich złotych gałek. NIe zaglądam by nie pomylić ich z marzeniami. Wierzę, że będzie tak, jak ma być.

2 comments on “Poczekaj

  1. Mała Wróżka 🌞🍃

    Kreślimy, rysujemy historie której końca nie znamy. Pragniemy dobrego zakończenia tej
    … Bańka pęka. Rozlewa się w kolorach pięknej tęczy. Kropelki wsiąkają w głąb ziemi. Kropelki są potrzebne. Kropelki dają życie. Kropelki są nadzieją. Historia toczy się dalej…
    Bohaterowi i pierwszej miłości- Tacie- Córka ❤ (18.08.18)❤

  2. Mała Wróżka 🌞🍃

    W spokoju… W oddaniu… Wszystko ma swój czas. Ponaglajac można doświadczyć cząstki. Piękny to czas… Cudowny, niezapomniany, wyjątkowy…
    Wszystko ma swoja drogę…
    Nic nie dzieje się bez przyczyny i ma swój sens. Ja wiem gdzie prowadzi, a Ty?
    Jakbyś… poczekaj 😉

    💚❤🌼🌿🧚‍♂️🌞🌛

Skomentuj Mała Wróżka 🌞🍃 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.