Takie chwile!

Cisza z palcem na ustach poskramia obute drewniakami myśli. Robi miejsce dla strojącego swe skrzypki świerszcza dla pszczelich werbelków. Szelest chmur po niebie rozlanych. Słońce troskliwie głaszcze po policzkach smutku. Bąk zirytowany, że koncert rozpoczął się bez niego.
Takie chwile!
Nawet zegarek w sercu uciszył swoje kroki. Błogość jagodowa!
Smak niemyślenia, smak czucia sięgającego horyzontu. Chwila pięknego wzruszenia. Kawa pięciu przemian chwyta za serce w każdej odsłonie. Karmi smakiem przyjaźni.
Potem nowym pędzlem myśli się malują. Złote gwiazdy na płótnie utkanym z marzeń. Wibrujące obietnicą granaty, czerń, która nie niesie lęku. Linia nowych dni, ciąg kropek ku szczęściu.
Takie chwile!
Niespieszny poranek z chmurami wypłakującymi wszystkie nieszczęścia świata. Pozbawione ciężaru ulatują z latawcami ku słońcu. Może po wstążkach tęczy przyjdzie to, co od lat wyczekiwane. Przegoni zagubienie przywarte do duszy.
Takie chwile!
Szczęście budzące się na ramieniu, leniwie otwiera oczy. Dobrego dnia Polano Brzoskwiniowej Nadziei.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.