Zwalony na ziemię pień stuletniego drzewa chciał podzielić się bogactwem swych doświadczeń. Jeszcze nim dopadły go hordy korniko-wandali przysiadła na nim para ludzi. Nieśmiale usiedli obok siebie nerwowo zagniatając dłonie, skubiąc rogi swoich ubrań. W miarę wypowiadanych słów nerwy opadały a bratersko-siostrzana dwójjedność połączyła płochliwe myśli. Odważnie patrzyli przed siebie, gdzie podobne marzenia rozświetlały horyzont. W końcu potrafili zaufać. Spojrzeli ku sobie badając głębiny swych tęczówek. Spotkać kogoś to zajrzeć w nagość jego oczu, ujrzeć skarbiec przeżyć i emocji. Spotkać kogoś naprawdę to zachwycić się nim bez reszty.
Ławeczka z powalonego pnia to dobre miejsce na spotkanie.
Brat <3
Kolejny rewelacyjny tekst… zgadzam się, że zwyczajne/ niezwyczajne/ ławeczki są wyjątkowe by spotkać kogoś zwyczajnego a zarazem niezwykłego ….