Światło prawdy

Znaków tysiące w opasłych księgach pozamykane
Nie dadzą Ci tyle wiedzy
Co spojrzenie w światło,
Które do życia się budzi.
Tomiska opasłe nie dadzą Ci tyle,
Co oddech ku życiu wypowiedziany.
Wiem co to uderzać głową w mur, płot czy skałę.
Wiem co to szukać miłości tam,
gdzie mrok gasi każdą nadzieję.
Wiem co to szukać sensu,
Wiem co to oddychać czy szukać spokoju
W harmonicznych falach i głowy kołysaniu.
Lecz są chwile gdy milknę.
Błękit oczu karmię
Chmur westchnieniem
Czekać już nie chcę.
Sam ruszę przed siebie,
Gdy bezsilny towarzysz
Zdradził Twoją drogę
I wrócić już nie chce.
Jeszcze tylko dzień, dwa może.
Gdy serce zabije ponownie
W rytm nowego zegara.
Lepiej ruszyć w nieznane,
Niż żebrać.
Choć może…?
Po raz ostatni?

 

 

 

 

fot. Agnieszka Teska – Sprężyna

One comment on “Światło prawdy

  1. A.

    Zebrać o miłość? To żart ponury… Miłość prawdziwa, szczęśliwa, dobra nie poniza. Podnieś głowę, rozejrzyj się, przeżyj należną żałobę (bynajmniej nie roztkliwiaj się nad nią) i z otwartym sercem idź dalej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *